Barbara Guszała WIERSZEM MALOWANE


Barbara Guszała „Wierszem malowane”  
Wydawnictwo Fundacja Poetariat, 2025 
pod redakcją Magdaleny Kapuścińskiej 


Już sam tytuł debiutanckiego tomu Barbary GuszałyWierszem malowane” sugeruje, że mamy do czynienia z liryką, która działa jak pędzel: szkicuje obrazy, zatrzymuje barwy i nastroje, wydobywa z codzienności to, co kruche i ulotne. Poezja autorki jest właśnie takim malowaniem, nie na płótnie, lecz w wyobraźni czytelnika. Każdy wiersz to jakby impresja, zapis chwili, wspomnienia lub uczucia, które zostało uchwycone w języku prostym, szczerym, a zarazem pełnym emocji. Niezwykły klimat książce nadają przepiękne ilustracje autorstwa Magdaleny Kapuścińskiej

Czytelnik, biorąc do rąk tę książkę, szybko zauważy, że to nie jest poezja, która chce olśniewać eksperymentami czy hermetycznymi metaforami. To raczej poezja serca, gdzie najważniejsze są bliskość, ciepło i doświadczenie przeżywania świata pełnego natury, ludzi, wspomnień i uczuć.

Jednym z najważniejszych tematów tego tomu jest czas i chwila, którą trzeba uchwycić, zanim ucieknie. Wiersz „Chwila” brzmi jak poetyckie przypomnienie, że każda minuta naszego życia ma wartość - radosna, zadumana, a nawet ta bolesna. Autorka pisze: „bo przyjdzie chwila, / w której zrozumiesz, / że bardzo ważny był ten moment”. To wezwanie do uważności, do tego, by nie odkładać radości na później, by umieć cieszyć się kwiatami, spotkaniem z przyjaciółmi, spacerem po lesie. 

Podobną lekcję daje w wierszu „Zatrzymaj się”. To utwór przejmujący w swej prostocie - zachęca do zatrzymania kroku, do spojrzenia wokół, do uświadomienia sobie, jak szybko mijają ludzie i rzeczy. „Życie tak szybko ucieka”, trawa zmienia się w siano, pola pustoszeją, a pustka ta staje się metaforą samotności człowieka. Poetka nie moralizuje, lecz przypomina: „ciesz się tą trawą na łące”. Wreszcie wiersz „Droga”, zapis duchowego pytania. Poetka rozmawia z Bogiem, pyta, czy idzie właściwie, czy jej ścieżka jest tą dobrą. „Każdy uważa, że idzie dobrze, / bo jego droga jest najlepsza”, ale czy naprawdę tak jest? W tym prostym pytaniu zawiera się cała ludzka niepewność, tak bliska każdemu czytelnikowi.

Tom Barbary Guszały jest nasycony obrazami przyrody - lasów, łąk, kwiatów, pór roku. Natura w tej poezji nie jest tylko tłem; to żywy uczestnik ludzkiego życia, przewodnik i nauczyciel.

W utworze „Cudowna woń” czytelnik niemal czuje zapach akacji, majowych bzów, konwalii. To nie tylko opis pejzażu, ale przypomnienie, że piękno przyrody jest darem, którego nie wolno przeoczyć: „Więc ciesz się życiem, /  korzystaj z tego, / co przyroda nam daruje”.

Poetka stawia las w roli duchowego schronienia: „Las to nasz przyjaciel, nasze wybawienie, / gdy ciężko na duszy – da ci ukojenie”. Kontakt z brzozą, z zielenią liści, przynosi spokój i wyzwala uśmiech. To poezja, która uczy, że natura może leczyć rany serca. Natomiast w wierszach „Biegnę” i „Biegnę, lecz nie uciekam” pejzaż łąk i pól staje się miejscem beztroski i powrotu do źródeł. Bieganie boso po trawie, słuchanie skowronka, wiatr w polu - to metafora wolności, ale też doświadczenie dziecięcej radości, tak potrzebnej, by nie zagubić samego siebie.

Poezja autorki często wraca także do kwiatów: „Malwy” i „Wrzos” to utwory, które łączą przyrodę z pamięcią i tradycją. Malwy - sadzone przez babcie i mamy, przypominają o domu, o przeszłości, o ciepłym gnieździe rodzinnym. Wrzos - niepozorny, a jednak silny, staje się metaforą wytrwałości i pocieszenia, a bukiet wrzosów, stojący zimą w salonie, to jak lek na tęsknotę. 

Drugą ważną osią tomu jest miłość - ta spełniona, ta przeżyta, a także ta, która trwa już tylko w pamięci. „Wyznanie” jest prostym hymnem, a jednocześnie wzruszającym: miłość porównana do kwiatów - lilijki i mieczyka, staje się wartością większą niż wszelkie bogactwo. To uczucie, które wraca każdej wiosny, odradza się, nie pozwala zniknąć. Jednak w wielu utworach miłości towarzyszy cień straty i tęsknoty. „Ciepłe wspomnienia” to przejmujący obraz spaceru przez brzozowy las, wspomnienia rozmów przy kawie, wspólnego patrzenia na odlatujące żurawie. Ale dziś, zamiast bliskości jest cisza, brak gwiazd na niebie i tęsknota za kimś, kto odszedł. Podobnie w wierszach „Ucieczka” i „Tęsknota” poduszka staje się substytutem utraconej bliskości, a serce nie potrafi oddychać bez ukochanej osoby. Są to wiersze intymne, proste, przypominające wręcz spowiedź i właśnie dzięki tej szczerości tak poruszają.

Ważnym wątkiem tomu jest przemijanie, które autorka oswaja poprzez obrazy przyrody.„Uśmiech jesieni” to przykład, jak piękno może kryć się w końcu - jesień nie jest tu tylko metaforą starości, ale „jak miłość spotkana / zupełnie przypadkiem / czysta prawdziwa / jak źródlana woda". A jednak, jeśli jej nie pielęgnować, odpłynie jak liść w potoku. To poetyckie ostrzeżenie i zarazem afirmacja. Jesień w wierszach z tego tomu nie oznacza wyłącznie smutku, lecz raczej dojrzałość, konieczność zatrzymania tego, co ważne, zanim przeminie.

Barbara Guszała pisze językiem prostym, bliskim mowy codziennej. Nie ma tu skomplikowanych metafor, wyszukanych form, ale właśnie w tej prostocie kryje się jej siła. Każdy czytelnik może odnaleźć w tych wierszach coś dla siebie, może poczuć, że mówi do niego ktoś „z sąsiedztwa”, ktoś, kto przeżywa podobne radości i podobne tęsknoty. Autorka maluje słowami - często są to obrazy natury, czasem wspomnienia, wyznania miłosne. W tym sensie jej poezja przypomina pamiętnik - każdy wiersz to zatrzymany kadr, emocja zamknięta w słowie.

Wierszem malowane” to tom niezwykle szczery, osobisty i jednocześnie uniwersalny. Barbara Guszała pisze tak, jak czuje - bez barier, bez stylizowania emocji, bez upiększania cierpienia. Jej poezja to dialog z samą sobą, z przyrodą, z ukochanymi ludźmi - żyjącymi i tymi, którzy pozostali już tylko w pamięci.

Ten tom to bukiet wrzosów zasuszonych na zimę, malwy kwitnące przy domu i ścieżka w brzozowym lesie. Poetka maluje wierszem świat, który trwa w emocjach - piękny, czuły i prawdziwy. To poezja, która w pewnym sensie jest świadectwem życia. Wiersze z tomu “Wierszem malowane” są jak album rodzinny: pełne wspomnień, miłości i chwil, które warto ocalić od zapomnienia.

Serdecznie polecam, warto czytać poezję 🙂

Monika Magda Krajewska 







Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Adrian Szary OWOCE

Jowita Jagusiak - Gondro SŁOWA

Rocznik liryki miłosnej WWIERSZOWZIĘCI. ŻYCIE LĘGOWE POETÓW