Aleksandra Dańczyszyn KOCHANIE



Aleksandra Dańczyszyn "Kochanie" 

Wydawnictwo Fundacja Duży Format 2021 


Debiutancki tomik Aleksandry Dańczyszyn "Kochanie" przeczytałam niemalże jednym tchem. Wcześniej spotykałam wiersze tej Autorki w sieci i mogę w zasadzie powiedzieć, że była to miłość od pierwszego... wiersza. Tom został bardzo ładnie wydany przez Fundację Duży Format oraz współwydawcę: Instytut Literatury w Krakowie. Okładka bardzo minimalistyczna, co osobiście uwielbiam. Jeśli chodzi o tytuł tomu, trudno jednoznacznie stwierdzić czy chodzi o "kochanie" jako czasownik, czy raczej o zawołanie (do ukochanej osoby). To już przestrzeń do interpretacji Czytelnika. W tomiku, jak sugeruje tytuł, znajdziemy wiersze miłosne, w większości klasyczne erotyki. Można powiedzieć, temat mocno wyeksploatowany w poezji, któż z nas nie zna pięknych erotyków Poświatowskiej, miłosnych wierszy Osieckiej czy Tuwima. W poezji współczesnej miłość i erotyka to także źródło ogromnej inspiracji dla poetów. 

A jednak wiersze Aleksandry Dańczyszyn zatrzymują. Większość z nich to miniatury poetyckie- skondensowane, proste, bez zbędnych ozdobników. Stanowią swoistą opowieść, co powoduje, że rzeczywiście czyta się je "na jednym oddechu". Przebija z nich czułość ("poprawiasz mi ramiączko /albo grzywkę z oka [...] to jest czułość ") oraz magia. Magia, która dzieje się choćby podczas pełni księżyca, jak w wierszu 

Pełnia Księżyca Długiej Nocy

nie mógłbyś być zbyt blisko

by przestać mi się śnić

przenikasz do moich snów

rano pamiętam każdy z nich


moje uda są wtedy gorące

Bardzo zmysłowe są te wiersze, subtelne, pisane przez pryzmat niezwykłej wrażliwości Autorki, konsekwentnie pozostawiającej niedopowiedzenia - co w poezji bardzo cenne. Miłość przejawia się tu w wielu aspektach, etapach, a więc jako oczekiwanie ("wszystko we mnie czeka", "przyjdź po mnie i zostań") erotyczne napięcie ("myślę o twoich dłoniach /dotyku", "będziesz mnie całował /całą") zaborczość ("myśl o mnie choć nie powinieneś", "ta miłość jest zachłanna") tęsknota i samotność ("nie potrafię /bez ciebie zasnąć", "obok leży książka /dlaczego nie ty"). 

Księżyc, a szczególnie jego pełnia, jest tutaj ważnym elementem, do niego odnosi się wiele tytułów wierszy. Symbolika nocy, pełni księżyca, spektakl nagich ciał, cienie, to wszystko tworzy klimat i ta opowieść wciąga od pierwszego wiersza.

 Wszystkie te utwory, choć pisane z perspektywy kobiety, w moim odczuciu zdecydowanie adresowane są również do mężczyzn. Bardzo podoba mi się wiersz, w nieco innym klimacie, zatytułowany Jegiel

siadamy na pomoście patrzymy na wodę

połóż się na brzuchu będziemy robić kółka

o tak maczając palec

odkładam okulary i robimy kółka

ot tak maczając palce


siedzimy na pomoście

ty za mną przed nami jaskółki 

maczają skrzydełka zostawiają kółka

staw jest piegowaty


słońce

patrzę na ciebie i

zamiast źrenic mam dwa słońca


Uważam debiut Aleksandry Dańczyszyn za bardzo udany, jest poetką z ogromnym potencjałem i czekam na Jej kolejny tom. Jak pisała Agnieszka Osiecka: "Jeżeli ktoś ma trochę wyobraźni, to może z przecinków utkać arcydzieło [...] "   

 Serdecznie polecam tomik na długie zimowe wieczory! 

Monika Magda Krajewska 



Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Anna Czartoszewska WYŁONIONA Z SZAROŚCI

Renata Blicharz JA, ŚMIERĆ

Antologia poezji współczesnej MOSTY