Joanna Wicherkiewicz DYSHARMONIE



Joanna Wicherkiewicz "Dysharmonie" (wyd. Anagram 2018)

Tomik Joanny Wicherkiewicz jest drugim tomikiem autorskim poetki, pierwszy zatytułowany "Okruchy codzienności" ukazał się w 2015 roku.

"Dysharmonie" mam w swojej biblioteczce od lutego i jest to jedna
z tych książek poetyckich, po które sięgam najczęściej. Już samo trzymanie jej w dłoniach i lektura wierszy w zaciszu domowym to duża przyjemność. Tomik został pięknie wydany przez wydawnictwo Anagram, w sposób minimalistyczny, bez zbędnych ozdobników, co pozwala mi maksymalnie skupić się na treści. A treść jest niezwykle bogata.
Jak możemy przeczytać na okładce, tworzenie jest dla Autorki "swoistym sposobem obmycia się z brudów tego świata, ucieczką i próbą naprawy."

Idąc za słownikiem języka polskiego "dysharmonie" to stan braku zgodności, zgody między jakimiś elementami całości, rozgardiasz, dysonans, zgrzyt.
Tytuł tomiku bardzo dobrze więc odzwierciedla jego klimat i treść.
Joanna Wicherkiewicz jest niezwykle wnikliwym obserwatorem.
Tyle tylko, że bycie dobrym obserwatorem to za mało, trzeba jeszcze umieć w niebanalny sposób przekuć  swoje obserwacje w poetycką myśl. A to Autorka czyni znakomicie. Wiersze zawarte w tomiku cechuje duża uniwersalność, głębia interpretacyjna oraz różnorodność. Pomimo tego, że pełen jest doskonałych metafor, to nie jest napisany językiem hermetycznym. Autorka znakomicie operuje metaforami, a najistotniejsze dla mnie jest to, że nie są one pospolite i "oklepane" w poezji. Skutkuje to tym, że ma swój własny niepowtarzalny styl.
W takie metafory obfituje choćby  jeden z moich ulubionych wierszy:

* * *
mieszkam pokątnie
na skraju wszechświata
wynajęłam niebo
z gwiazdami
księżyc krąży
ciągnie miesiące
a słońce igra
wschodami

nie pragnę wcale
nowego lokum
nawet w dzielnicy Raj

Boże daj spokój/pokój
albo choć maj

Wiersze w "Dysharmoniach" to poezja dojrzała, znajdziemy w niej  liczne nawiązania do motywów biblijnych,
do otaczającej rzeczywistości, przyrody, ale w centrum zawsze jest człowiek.
To on ze swoimi lękami, słabościami, marzeniami oraz nieuniknioną śmiertelnością stanowi najwyższą wartość.

 jutro nas przepędzą
 z zielonego raju
 będą kazali
 kłaniać się wieczności (...)
 ukryj się pod kwietnym parasolem
 może cię nie dostrzeże retman
 przewoźnik na niepojętą stronę

Ta "niepojęta strona" jest motywem wielu wierszy w tym tomiku. To w zasadzie nic dziwnego, bo śmierć jest tematem bardzo eksploatowanym w poezji, lecz tutaj mamy do czynienia z bardzo dojrzałym sposobem przedstawiania śmierci jako części naszego życia oraz "wieczne odpoczywanie od wszystkiego"

...za chwilę w dole
spocznie ciało
ku pamięci

a dusza wolna

Dla mnie jest to poezja niesamowicie refleksyjna, skłaniająca do przemyśleń. Nawet wiersze skondensowane mają w sobie wiele treści. Dostrzegam w nich różne tęsknoty, za lepszą rzeczywistością, pięknym i pełnym dobroci światem.

***
dziwna tęsknota otula ciało
sprawia że boli
czy to normalne tak tęsknić
za niczym

Ta krótka miniaturka daje mi jako odbiorcy powód do głębszej refleksji. Bo czy aby na pewno za niczym? Może po prostu tęsknimy za tym, czego nie potrafimy nawet nazwać, bo jawi nam się jako coś doskonałego? A może to po prostu smutek, który "rośnie cieniście"?

Autorka pisze swoje utwory w sposób wyważony i dojrzały. Tutaj każde słowo ma znaczenie, a każde niedopowiedzenie głębszy sens. Wiersze te poruszają mnie swoim dramatyzmem oraz płynącą z nich prawdą. Poetka potrafi świetnie obrazować słowami całą gamę emocji, jakie nosi w sobie każdy z nas. Tak naprawdę wszyscy, w niniejszym lub większym stopniu, odczuwamy tę dysharmonię. Wiele w tym zbiorze filozoficznych dociekań, co ja osobiście bardzo w poezji cenię.

Zachęcam Was drodzy Czytelnicy do sięgnięcia po "Dysharmonie" ponieważ to wartościowa i nietuzinkowa lektura. Autorce zaś życzę jeszcze wielu tak znakomitych  tomików, bo jak pisał grecki poeta Takis Antoniu
"Poezja – najdłuższa droga na tym świecie." 

Monika Magda Krajewska 

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Anna Czartoszewska WYŁONIONA Z SZAROŚCI

Renata Blicharz JA, ŚMIERĆ

Antologia poezji współczesnej MOSTY