Bianka Kunicka - Chudzikowska NAJPRAWDZIWSZA FIKCJA






Bianka Kunicka Chudzikowska "Najprawdziwsza fikcja" (wydawnictwo Oficynka 2018) 

Drodzy Czytelnicy!
Od razu muszę zaznaczyć, że od momentu gdy tylko powieść znalazła się na mojej półce z książkami, miałam w stosunku do niej duże oczekiwania. Po pierwsze zdążyłam już przeczytać kilka recencji, po drugie intuicyjnie czułam, że będzie to książka jakiej jeszcze nie czytałam. Inna niż wszystkie. Inna niż inne.
Musiałam to sprawdzić.

W świecie Zofii spędziłam dwa wieczory.
Już na wstępie poczułam się bardzo komfortowo, ponieważ jako jedna z osób obserwujących twórczość poetycką Autorki, a także potrafiąca czytać co nieco pomiędzy wierszami, od początku znalazłam w niej tak bliskie mi poczucie humoru i literacki pazur.

Sama konstrukcja powieści - to, że główna bohaterka jest swoistym alter ego autorki, że prowadzi ona z nią rozmowy o procesie twórczym zdarzeń jakie będą miały miejsce w życiu Zofii, to że próbują wzajemnie ze sobą negocjować - jest dla mnie absolutnie nowym zabiegiem literackim z jakim nigdy wcześniej się nie zetknęłam. Zabiegiem na tyle interesującym, że podświadomie czekałam na te momenty ich dialogu.
Powieść jest wielowątkowa, wokół głównej postaci jest wiele innych, a wszystkie te wątki idealnie się ze sobą przeplatają. Czasem też nieidealnie, za to zaskakująco dla Czytelnika.

Oczywiście, ktoś przy odrobinie złej woli, w trakcie lektury mógłby powiedzieć - ot kolejna powieść o miłości, pogmatwanych miłosnych zawirowaniach, które pewnie zakończą się jakimś ckliwym "happy endem". Nic bardziej mylnego!
Po pierwsze już sama postać Zofii, która jest tylko "tu i teraz", nie obciążona przeszłością, a w zasadzie obciążona lecz nie biorąca w niej faktycznego udziału. Po drugie zakończenie, które mnie osobiście wprawiło w osłupienie, gdyż w trakcie lektury ani przez sekundę nie brałam go pod uwagę. Niesamowita elastyczność akcji i te momenty kiedy czułam autentyczną złość na Zofię i Wiktora za ich brak konsekwencji, mnóstwo sprzecznych zachowań i nagle uświadamiałam sobie, że tacy właśnie jesteśmy - niedoskonali, czasem egoistyczni, często nieprzewidywalni gdy w grę wchodzą uczucia - to jest właśnie do szpiku kości prawdziwe! Choć fikcyjne. Bo to przecież najprawdziwsza fikcja.

Czytając, jakoś podskórnie bałam się czy Autorka nie otarła się o "banał", kiedy to grypa okazuje się ciążą, a siostra głównej bohaterki odkrywa, że mąż ma kochankę. Nie, moi Drodzy,  tutaj tak banalne historie nie mają miejsca, nawet motyw "trójkąta małżeńskiego" został poprowadzony w sposób nieoczywisty.
Zdecydowanie Autorka wykazała się doskonałym kunsztem i w świetnym stylu odeszła od utartych schematów. Banału zarówno w poezji jak i prozie organicznie nie trawię, więc dla mnie to wielka zaleta tej książki.
Ponadto myślę, że jednym z przesłań tej powieści jest próba pokazania nam czytelnikom, jak bardzo my sami oraz kultura w której żyjemy (czy też względy religijne) narzucają nam pewne granice - zachowań, wyborów, sposobu myślenia. Stąd myślę pomysł stworzenia alter ego głównej bohaterki.

Myślisz, że to proste, gdy muszę realizować twoje pomysły i to w dodatku te, których sama w normalnym życiu nie miałabyś odwagi nawet wypowiedzieć, a co dopiero wprowadzić w czyn (...) "

Podsumowując - powieść Bianki Kunickiej - Chudzikowskiej  zdecydowanie jest warta przeczytania. Warta Waszego czasu i uwagi.
Ja z całą pewnością będę do niej powracać.
Z czystym sumieniem polecam! ❤️

Książka dostępna w wielu księgarniach internetowych między innymi na stronie Empiku, jak również w formie audiobooka.


Monika Magda Krajewska

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Anna Czartoszewska WYŁONIONA Z SZAROŚCI

Renata Blicharz JA, ŚMIERĆ

Antologia poezji współczesnej MOSTY